Napisy na schodach

 

Coraz częściej zauważam też w szkołach napisy przyklejone na podstopniach schodów. Wygląda ciekawie, ale czemu ma służyć? Jeśli idę po schodach i widzę na kolejnych stopniach: 7x7=49, 7x8=56, 7x9=63 śmiem twierdzić, że nic mi to nie daje. Ale gdyby było tam: 7x7= ? , 7x8= ?, 7x9= ? to być może zaczęłabym liczyć, aby zastąpić znak zapytania konkretnym wynikiem. Ludzie lubią uzupełniać luki i odpowiadać na pytania, a nie tylko bezmyślnie powtarzać gotowe frazy. 

Pytanie "po co" powinno nas prowadzić nie tylko na lekcjach, ale we wszystkich działaniach edukacyjnych. 

Sprawdzanie kryteriów na liście kontrolnej; staranność wykonania
18 maja 2018

Gazetka bez podpisów

Kiedyś byłam na chwilę w przedszkolu. Rozmawiałam z koleżanką, która trzymała w ręku plakat demonstracyjny zdjęty kilka minut wcześniej z gazetki. Nagle podszedł do nas czterolatek i bez zająknięcia wyrecytował nazwy wszystkich owadów przedstawionych na rysunku. Nie było tam podpisów - to przecież przedszkole...

W szkole często widzimy gazetki z pięknymi kolorowymi zdjęciami, czy rysunkami. Pod nimi widnieją podpisy. Po co? Dziecko nauczone, że wszystko ma podane na gazetce nawet nie musi wysilać swoich szarych komórek, żeby przypomnieć sobie nazwę. Te napisy blokują myślenie, a przez to naukę! Gazetka bez podpisów może być dużo lepszym wyzwalaczem procesu uczenia się. Zwłaszcza, jeśli nauczyciel znajdzie raz na kilka dni parę minut, aby przeanalizować z uczniami gazetkę. Co więcej, jeśli po kilku powtórkach uczniowie prawidłowo podają nazwy, warto przewiesić zdjęcia - zamienić je miejscami. To zmusi uczniów do przyjrzenia się i rozpoznania cech danej rzeczy, a nie tylko uczenia się na pamięć i kojarzenia miejsc.

Oczywiście, napisy również można wykorzystać, ale oddzielnie. Np. powieszone z boku jak w quizie, w którym trzeba przyporządkować nazwy do obrazków, albo tak:

Regulamin Sklepu i Polityka Prywatności